poniedziałek, 23 lutego 2015

Tak właśnie uczymy się do sesji

Pewnie wszyscy już wiedzą, że student przed egzaminem zrobi wszystko byle żeby tylko się nie uczyć. Postanowiłam, że dzisiaj zamiast zająć się sprzątaniem, czytaniem książki i ciągłym chodzeniem do lodówki (to nic, że ją otwieram tylko po to, żeby sprawdzić czy światło na pewno działa), napiszę post na blogu. Notatki leżą na biurku w chaosie i krzyczą, że chcą zostać przeczytane. Musiałam aż przed nimi uciec na łóżko, żeby przestać myśleć o tym ile to jeszcze nauki mnie czeka. Chwilę przed otwarciem bloga miałam ambitny plan przeanalizowania dziesięciu stron. Z tej okazji nawet zrobiła sobie przepyszną herbatę z owoców tropikalnych. Aż tu nagle wpadł mi do głowy cudowny pomysł, że najwyższy czas zrobić sobie przerwę! W taki oto sposób znalazłam się tutaj.

Coraz bardziej czuję wiosnę. Na niebie jest więcej słońca. Aż chce się żyć! :) Z niecierpliwością czekam na dni, kiedy będę mogła schować zimową kurtkę do szafy i wreszcie zacznę cieszyć prawdziwą, ciepłą wiosną. :)

9 komentarzy:

  1. Skąd ja to znam. W dni, kiedy powinnam zostać uziemiona przy biurku wśród notatek, zawsze znajdę sobie zajęcie. Sprzątanie pokoju, a zwłaszcza porządkowanie w szafkach, do których dawno nie zaglądałam. I mycie naczyń wydaje się takie cudowne, przyjemne. Aż żal się robi, kiedy wszystko zostaje umyte ;)
    "Wiosna, cieplejszy wieje wiatr...". Dziś poczułam ten wiatr i również nie mogę się doczekać! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też czuję już wiosnę, więc rozumiem Twoją raaadość. Chociaż dzisiaj zmarzłam :)
    PS wyłałam zaproszenie na bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie tylko student, bo ja w liceum mam podobną strategię. Wynajduję sobie milion zajęć, które "muszę" zrobić zanim się zacznę edukować. Wszystko wydaje się wtedy ciekawsze niż nauka ;)
    Ja też już czuję wiosnę! Przy takiej pogodzie to tylko żyć, nie umierać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam nadzieję, że wiosna się zacznie :) Ostatnio jest tak ciepło,że kurtka zimowa jest dla mnie za gorąca - a ja jestem typowym zmarźluchem :)

    A co do sesji... Lubię i potrafię uczyć się systematycznie, ale jak jest sesja i mam powtarzać sobie wszystko to działa mega dziwna aura :P i też sprawdzam światło w lodówce, chodzę do łazienki, gotuję.... Po prostu robię wszystko. W dodatku notatek mam całą stertę więc po dniu nauki nie można wejść do pokoju, porzucam więc wszystko co tam mam i uciekam :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo często, nie tylko jeśli chodzi o egzaminy czy inne sprawdziany, odwleka się niektóre nieprzyjemne rzeczy. Żeby jeszcze trochę móc nacieszyć się takim nic-nierobieniem? :P
    Też chcę już wiosnę, ale żeby świeciło słoneczko, a nie jak dziś - mam jakieś zachmurzone niebo nad Lublinem ;|

    OdpowiedzUsuń
  6. Na mnie patrzyła książka, w czasie nauki. Więc postanowiłam, że godzina czytania notatek, jeden rozdział w książce. Jakież to było mobilizujące! Jak mam sie uczyć, to zawsze sobie przypomnę, że jestem do tyłu z odcinkami serialu i no.. tak to się kończy :)

    jak Ci poszło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam napisać, iż mianowicie opublikowałam wyczekiwaną przez Ciebie i Twoją ciekawość notkę, zapraszam więc! :)

      Usuń
  7. O tak, wiosna nadchodzi - uwielbiam ten zapach w powietrzu ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że notatki wybłagały jednak Twoją uwagę i wszystko udało Ci się zdać :) Wracaj do nas! W końcu zbliżają się kolejne sesje :D

    OdpowiedzUsuń