Pocieszam się na wszystkie możliwe sposoby, że dam radę, że będzie dobrze. To tylko zaliczenia, to tylko sesja. Nie można się tak od razu poddawać. Ale to tak cholernie niesprawiedliwe, że daję z siebie WSZYSTKO. Dosłownie wszystko i nic z tego najlepszego nie wychodzi. Już nie wiem, gdzie popełniam błąd. Nie śpię po nocach, bo liczę z rachunkowości. Jak skończę jedno, zaczynam drugie. Wypiję kawę, potem kolejną i jakoś leci. Jestem pozornie wypoczęta... Nie spodziewałabym się, że będzie tak ciężko. Trzymajcie za mnie kciuki!
trzymamy mocno :)
OdpowiedzUsuńDasz radę! Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńWiesz, że trzymam kciuki! :* Warto czasem się więcej pouczyć z niektórych przedmiotów, ale nie przeciążaj się tak bardzo!
OdpowiedzUsuńMoże to właśnie przemęczenie? Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńhttp://and-for-me.blogspot.com/
Wszyscy teraz tak się uczą, a ja już dawno mam wolne, bo tylko jeden egzamin :D Dasz radę!!!
OdpowiedzUsuń